#16 Czas przemyśleń…

nzk-6.jpg

Czasami w życiu jest tak, że borykamy się z różnymi sprawami. Każdy z nas próbuje znaleźć odpowiedni sposób na poradzenie sobie z przeciwnościami losu. Każdy z nas czasami musi pomyśleć w ciszy i spokoju.

Chciałbym Wam powiedzieć, że niestety, ale będziemy spotykać się co dwa tygodnie - z kilku względów. Moje zdrowie sportowe wymaga podreperowania i muszę więcej czasu poświęcić, aby powrócić do pełni sił. Niedługo sezon wejdzie w najważniejszą fazę rozgrywek i naturalnym zabiegiem będzie to, że moje myśli będą skierowane na rzeczy priorytetowe.

Moja pasja, a zarazem praca jaką jest zawodowe granie w piłkę siatkową wiąże się z dużą dawką różnych emocji. Występuje dużo stresu i mega wielka odpowiedzialność. Każdy z kibiców, zarządu klubu, sztabu trenerskiego, zawodników i my sami od siebie oczekujemy maksymalnej koncentracji i przygotowania do wyzwań. Każdy z nas wie w jakim jest miejscu, jakie są wymagania i profesjonalnie podchodzi do wszystkich spraw związanych z takim funkcjonowaniem. Nie wszystko układa się po naszej myśli, to normalne, ale robimy mega dużo, aby spełnić przede wszystkim swoje oczekiwania i cele, które bezpośrednio łączą się z celami ogólnymi wszystkich, których wcześniej wymieniłem.

Nasz sport i w ogóle sport zawodowy, jak już wspomniałem wcześniej, wiąże się nie tylko z różnymi problemami natury mentalnej, fizycznej, ale również z ogromną dawką stresu. Stres jest naturalną i nieodzowną częścią naszego życia. To tylko od nas zależy, jak na nas wpływa. Są ludzie, na których stres działa bardzo mobilizująco, a na niektórych wręcz odwrotnie, paraliżując człowieka doszczętnie. Wielu z nas, ludzi żyjących na tym świecie, odnalazło właściwą drogę do radzenia sobie z przeciwnościami losu. Czasami są sprawy, na które nie mamy wpływu i na nie nie powinniśmy tracić swojej energii, ale są też takie, na które powinniśmy zwrócić uwagę i postarać się znaleźć rozwiązanie. Żyjemy w czasach, w których możemy spróbować pracy z psychologami, czy też z trenerami mentalnymi. Nie ma się czego wstydzić, oni potrafią wskazać odpowiednie narzędzia i drogę, jeśli sami nie potrafimy. Wielu sportowców, również ja, korzystało z usług takich ludzi. Wypracowało sobie pewien schemat, który przynosi owocne efekty. Czasami dobrze jest posłuchać kogoś z boku, spojrzeć na sprawy z innej perspektywy. Przełamać swoje myślenie, które w pewnym czasie przechodzi w nasz nawyk, reagując na problemy cały czas tak samo. Wielokrotnie nie osiągamy zamierzonego celu, a po głębszym przemyśleniu stwierdzamy, że mogliśmy postąpić inaczej. Tyle, że jest już za późno.

Pewnie się zastanawiacie, czemu to wszystko piszę. Przecież to jest blog o fotografii, a nie porad mentalnych. Chciałbym, abyście wiedzieli, że każdy z nas ma swoje problemy, każdy z nas boryka się z przeciwnościami losu, każdy z nas chce osiągnąć sukces w szerokim rozumieniu tego słowa. Niestety, jeśli nie będziemy radzić sobie ze stresem, z emocjami, z problemami, to nasze cele się oddalą. Nasze marzenia często zostają nieosiągnięte, a może być zupełnie inaczej.

Przechodząc do podstawowego tematu tego bloga jakim jest fotografia, nie mogłem o tych sprawach nie wspomnieć, z jednego względu. Fotografia to czasami mój sposób na wyłączenie niepotrzebnych myśli. Na znalezienie się w płaszczyźnie, która pozwala mi pomyśleć i spojrzeć na życie w roli obserwatora. Pomaga mi na to, aby zastanowić się jak rozwiązać zaistniałe problemy, czy przeciwności losu. Każdy z nas powinien mieć taką płaszczyznę, w której czuje się bezpiecznie, swobodnie i spokojnie. Dlatego wychodząc z aparatem w plener, czasami wcale nie idę zrobić zdjęć. Foty są przy okazji.

Do zobaczenia za dwa tygodnie w niedzielę...

Pozdrawiam M.W.

close
Zaloguj Zarejestruj
close
vertical_align_top